Chcemy dostarczać Ci wiedzę - o Czajkach, Dudkach, Zającach... Chcemy pokazać Ci ich świat. Opowiedzieć o ich życiu i problemach. Pokazać ich piękno i wyjątkowość.
Chcemy dostarczać Ci wiedzę - o Czajkach, Dudkach, Zającach... Chcemy pokazać Ci ich świat. Opowiedzieć o ich życiu i problemach. Pokazać ich piękno i wyjątkowość.
Gdy je poznasz - to pokochasz. Takie już są - Czajki, Dudki, Zające i cała reszta. Taka jest siła Przyrody.
...A gdy już pokochasz, to zobaczysz, że zasługują na podziw i szacunek. Niektórym to wystarczy – żeby przetrwać. Inni, a jest ich coraz więcej, potrzebują pomocy. Przecież nie jesteśmy sami na Ziemi…
Tę misję realizujemy poprzez edukację, komunikację społeczną oraz bezpośrednią ochronę czynną.
Publikujemy, kręcimy filmy, organizujemy wystawy, pracujemy w terenie... Dążymy do stworzenia w pełni profesjonalnej, szanowanej i rozpoznawalnej organizacji ochrony przyrody.
Rozwijamy sieć współpracy: z parkami narodowymi i innymi organizacjami o podobnym profilu - w kraju, jak i zagranicą, z partnerami biznesowymi, rolnikami i mediami, z instytucjami krajowymi i europejskimi.
Nasz zespół łączy wiedzę zawodowych ochroniarzy, różnorodne doświadczenie wielu branż oraz szczerą pasję prawdziwych przyrodników.
jest cudem. Liczba oraz różnorodność barw, kształtów, dźwięków, smaków, dotyków, pomysłów na życie i wreszcie wzajemnych powiązań i relacji jest po prostu nieogarniona!
Aby go doświadczyć, nie musimy studiować encyklopedii, ani ruszać na wyprawę do Amazońskiej Dżungli. Wystarczy wyjść z domu lub tylko otworzyć okno – a jeszcze szerzej oczy, uszy, głowę…
Na drutach siedzą rozświergotane Jaskółki. Dookoła sielskie lato. Nagle, któryś z ptaków wszczyna alarm – pewnie krzyczy coś w rodzaju „niebezpieczeństwo z powietrza!”, albo „kot!” Wszyscy zrywają się w popłochu – chaos! I o to właśnie chodziło. Korzystając z zamieszania, mały prowokator szybko romansuje z sąsiadką. „Normalnie” nie mieliby szans. A przecież „krew nie woda”…
Czy Ich życie nie zasługuje na szacunek?!
Latamy w kosmos i marzymy o spacerze po Księżycu – tymczasem prawdziwy „kosmos” pełen życia „jakby nie z tej ziemi” odkryjemy w naszym ogrodzie (jeżeli tylko będzie to ogród życiu przyjazny) lub na zwykłym spacerze pośród łęgowego lasu (jeżeli mamy szczęście taki jeszcze znaleźć). My, współcześni, zapatrzeni w siebie i kosmos – tracimy kontakt z Ziemią. Nasz Raj, jedyny jaki znamy na pewno, w naszych rękach, staje się Rajem Utraconym.
Zbadano trendy populacji dla 1.686 gatunków zwierząt na Ziemi. Opracowany został Wskaźnik Żyjącej Planety (Living Planet Index, WWF). Okazało się, że w latach 1970 – 2005 liczebność gatunków lądowych zmniejszyła się o 33%, morskich o 14% a słodkowodnych aż o 35%. Przez ostatnie sto lat liczba tygrysów żyjących na wolności spadła o 95%. Jeszcze gorszy los spotkał m.in. nosorożce, Gepardy, małpy człekokształtne. Ale one i tak wciąż należą do „szczęściarzy”. Jeszcze!
W tym samym bowiem czasie, wiele gatunków straciliśmy bezpowrotnie – w tym amerykańskiego Gołębia Wędrownego. Prawdopodobnie był to najliczniejszy gatunek ptaka kiedykolwiek żyjący na Ziemi. Jego populację liczono w miliardach. Zupełna eksterminacja zajęła niespełna 100 lat. Zabito wszystkie – dla „zabawy”, na stół, jako karmę dla świń. Ostatnia była Martha – zmarła w 1914 roku w zoo, w Cincinnati. Była ostatnią ze swojego rodu.
Wygasł gatunek – jedyna w swoim rodzaju, wspaniała i niepowtarzalna linia życia. Ocenia się, że tylko ptaków mamy dzisiaj co najmniej o 1/3 (gatunków) mniej, niż w czasach zanim skolonizowaliśmy Ziemię. Jakaż to odpowiedzialność!
W Polsce gasną Głuszce, Cietrzewie, Kraski, Podgorzałki, Rybołowy, Orły Przednie – żeby wymienić tylko ptaki i tylko niektóre. Nawet oczywiste Wróble i Jaskółki stają się rzadsze.
U nas, tak, jak na całym świecie, największym zagrożeniem dla przetrwania gatunków i całej Bioróżnorodności jest działalność człowieka. Pierwszy raz w historii Ziemi, jeden gatunek zagraża życiu na całej planecie. Otworzyliśmy erę masowego wymierania.
Na całej Ziemi niszczymy przestrzeń życiową roślin i zwierząt (siedliska). Tropimy, chwytamy i handlujemy nimi – a im bardziej zagrożony jest gatunek tym większy zysk przynosi w kryminalnym obrocie. Eksterminujemy masowo - w obawie przed konkurencją lub z chęci zysku. Zabijamy dla „sportu” i trofeów. Często tylko po to, aby zaspokoić szczególne upodobania kulinarne tylko nielicznych. Tłumaczymy to tradycją...
Nie pamiętamy, że kiedyś, na przykład w Polsce, tradycyjnie polowano na Tury, a jeszcze zupełnie niedawno na Dropie. Dzisiaj żadnej z tych tradycji nie możemy utrzymać – są martwe... Turów nie ma już nigdzie. Dropi nie ma już w Polsce – a na całym świecie żyje ich około 30 tysięcy.
Ale są też takie gatunki, których całe światowe populacje liczą kilka sztuk. Czy im się „uda”? Bez naszej pomocy – nie!
Naukowcy przewidują, że w wyniku zmian klimatu, ciągłej ekspansji wciąż rosnącej liczby ludzi i nieodwracalnej degradacji siedlisk, do roku 2050 może wyginąć nawet milion gatunków roślin i zwierząt. Tylko w Europie możemy stracić 50% wszystkich gatunków ptaków. O innych grupach zwierząt i dziko rosnących roślinach nawet nie wspominając. Innych części świata nawet nie wymieniając…
Skoro my stanowimy przyczynę problemów, to w naszych rękach leży też ich rozwiązanie.
Komisja Europejska wydała specjalny komunikat i zobowiązała wszystkie kraje członkowskie (w tym Polskę!) do podjęcia wszelkich kroków mających na celu powstrzymanie utraty Bioróżnorodności do roku 2010. Cel niestety nie został osiągnięty. Wyznaczono nowy horyzont: 2020.
Wiemy już, że naszym najpilniejszym współcześnie zadaniem jest powstrzymanie procesu wymierania życia na Ziemi - czyli ochrona Bioróżnorodności.
Zadanie to jest równie ważne dla każdego kraju, co obywatela. Nie mniej ważne niż wzrost PKB, czy pokój na świecie. Więcej – wzrost PKB i pokój na świecie prędzej czy później okażą się bezpośrednio zależne od stanu zasobów naturalnych, a więc Bioróżnorodności. Dzisiaj, bardziej niż kiedykolwiek w historii ludzkości, od nas, współczesnych, zależy przyszłość życia na Ziemi - od naszych postaw, wiedzy i codziennych czynności. Zarówno tutaj, gdzieś na Równinie Środkowoeuropejskiej, pomiędzy Karpatami i Bałtykiem, jak i na całej Ziemi.
Życie na tej planecie jest ze sobą połączone w najbardziej niezwykłych kombinacjach.
Życie na Ziemi nie wygląda jak choinka bożonarodzeniowa, na której szczycie zasiadł dumny Człowiek – „Korona Stworzenia”. To bardzo ludzki, wygodny i antropocentryczny, punkt widzenia.
Tymczasem obraz życia oraz wzajemnych zależności znacznie lepiej oddaje widok ogromnego zwoju, nieprawdopodobnie splątanej… żyłki. Wszystkie elementy tego kłębowiska przenikają się wzajemnie i wszystkie są ze sobą pośrednio lub bezpośrednio związane – czyli zależą od siebie.
Pozornie - na próżno szukać w niej logiki, porządku i struktury. Naturalnie - nie ma wątpliwości że one tam są! Ale ogrom wzajemnych zależności jest praktycznie tak nieskończony jak wszechświat.
Nie ma znaczenia, czy mówimy o (jeszcze) bezkresnych lasach deszczowych Amazonii, niewielkiej, ale tak drogiej nam Puszczy Białowieskiej, czy o maleńkiej remizie pośród mazowieckich pól. W końcu wszystko i wszyscy na Ziemi jesteśmy ze sobą połączeni. Dzisiaj każdy skrawek Natury i każda Istota są ważne.
Nigdy nie możemy mieć pewności co się stanie gdy wytniemy jeden z fragmentów tej plątaniny ziemskiego życia.
Los, który dzisiaj spotyka innych – któregoś dnia może się stać naszym udziałem.
W końcu Życie na Ziemi bez nas doskonale sobie poradzi – my bez Życia na Ziemi – nie.
Dobra wiadomość jest taka, że sprawy wciąż jeszcze zależą od nas. I chociaż nie będzie tak zawsze, być może zaledwie niedługo, to jednak dzisiaj jest jeszcze czas: na współ-odpowiedzialność, współ-działanie, współ-życie, na moralny wybór.
Czas rozpocząć pracę dla Przyrody. Zanim zostaniemy sami na Ziemi.
Dlatego proponujemy:
Poznaj, pokochaj, pomóż!